Niedawno musiałyśmy pożegnać króliczka Leo, który odszedł na wiecznie zieloną łąkę.
Przez dwa lata wnosił tyle radości do naszej zwierzęcej krainy. Był cudownym stworzeniem, które swoimi “minkami” potrafiło rozproszyć nawet największy smutek. Bardzo żałujemy, że los przeznaczył nam tak mało wspólnego czasu i mimo ogromnych starań Moniki, która
w ostatnim miesiącu zamieniła swoje mieszkanie na szpital dla Leosia, króliczek niestety nie wrócił do zdrowia. Jego narzeczona Lea, nie może się pogodzić z tą stratą i szuka go we wszystkich zakamarkach..
Leosiu kicaj szczęśliwie po zielonych łąkach, nadejdzie czas, że spotkamy się znowu!
Aktualności
Apelujemy o pomoc!
Jeśli nie spróbujemy jej uratować, to nie będziemy mogły z tym żyć! Dostałyśmy dziś zdjęcia tej kobyłki i zaniemówiłyśmy… Za parę godzin wejdzie na trap rzeźnickiego TIRa, który ruszy do Włoch! Możemy to zablokować wpłacając Dowiedz się więcej…