Poruszył nas do łez post jednej z dziewczyn, która pomaga bezdomniakom. To historia niewielkiego psiaka – staruszka, która łamie serce na milion kawałków. Został znaleziony w rowie na terenie jednej z podsiedleckich wsi, stary trzęsący się, z obdartym ogonem, łańcuchem przy szyi i wieloma ranami. Okazało się, że nie widzi, nie słyszy i brakuje mu zębów. Przypuszczalnie całe swoje życie spędził na łańcuchu. Ma także silny kaszel, który powoduje duszności.
Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić co ten psiak przeżył. Jak bardzo teraz cierpi. To jest niewyobrażalny ból. Trafił pod opiekę osób, które chciały go uratować przed Radysami. Niestety, dziewczyny nie miały gdzie go umieścić. Nie przetrwałby w tym schronisku. Z takimi schorzeniami nie miałby najmniejszej szansy na dalsze życie. Postanowiłyśmy, że Fundacja Kraina Zwierząt roztoczy nad nim opiekę. Pragniemy z całych sił dać mu poczucie bezpieczeństwa i miłość, której pewnie nigdy nie zaznał, sądząc po miejscu, w którym został odnaleziony oraz po tragicznym stanie jego zdrowia.
Nie potrafimy skazać go na pewną śmierć w schronisku. Niewiele dobrego zaznał w swoim życiu – zasługuje na godną starość i miłość. Czeka nas ciężka walka o jego życie, którą chcemy podjąć, aby przywrócić mu wiarę w ludzi. Potrzebujemy bardzo Waszego wsparcia finansowego.
Koszty leczenia będą wysokie. Musi zostać poddany szczegółowej diagnostyce. Trzeba także wykonać dokładne badanie oczu, ponieważ jest możliwe, że uda mu się przywrócić wzrok. Dziadziuś będzie potrzebował najwyższej jakości mokrej karmy dla seniorów, ciepłego i miękkiego legowiska, witamin i wiele czułej troski.
Nie pozwolimy, aby umarł w schronisku, zapomniany przez wszystkich. Gorąco Was prosimy otwórzcie serca w ten przedświąteczny czas i udzielicie proszę pomocy tej bezbronnej istocie. Podarujmy mu razem zdrowie i miłość. On i my będziemy wdzięczni za każde wsparcie i okazane serce.