Jola, to owca uratowana przed transportem na rzeź. Przyjechała do nas z ostrym zapaleniem płuc, wszołami, pasożytami wewnętrznymi i trzęsąca się ze strachu. Miała bardzo ciężkie życie a człowiek kojarzył jej się tylko ze złem. Niestety jej wówczas kilku miesięczny synek nie przeżył. Dziś staruszka Jola cieszy się życiem pod opieką Fundacji. Jest nierozłączna z owieczką Moniką z którą została uratowana.