Zszokowane ogłoszeniem, które obiegło Facebook. postanowiliśmy sprawdzić zamieszczone w nim szczegóły. Gdy okazało się, że właściciel rzeczywiście postanowił sprzedać na mięso malutkiego koziołka nie mogłyśmy nie zareagować. Decyzja była natychmiastowa – on musi żyć – jedziemy po malucha. Już z trasy dzwonimy do naszej Pani Ani (weterynarz), aby obejrzała koziołeczka, gdyż nie podoba nam się stan jego narządów płciowych. Decyzja lekarza – Koziołek musiał zostać w szpitalu, przejdzie operacje ponieważ oprócz tego ze jest obojnakiem ma nieprawidłowo wykształcone narządy płciowe.
Maluch po zabiegu czuje się dobrze, ma niesamowity apetyt i chęć życia. Uwielbia marchewki i towarzystwo, bardzo nie lubi zostawać sam.
Koziołek szuka również rodziców adopcyjnych, nawet najmniejsza ale stała comiesięczna kwota pozwoli zapewnić koziołkowi wszystko czego potrzebuje.

Kategorie: Aktualności